poniedziałek, 5 września 2011

Ta chwila


Jak miło się rozczarować. Jak dobrze skonfrontować swój lęk przed nowym i nieznanym, z przyjazną rzeczywistością. Jak wspaniale nareszcie być na miejscu.
Jechałam jak w malignie. Ostatnie dni, intensywne i takie nierealne odebrały mi świadomość. Jak duch, pusty w środku i unoszący się nad ziemią, nie istniałam. I oto nagle, to miłe uczucie. Jakbym wpadła w ramiona bliskiej osoby, utęsknionej, kochanej. Wszechogarniający spokój, wielką falą wypełnia ciało i myśli. I w jednej chwili to, co było, co niepokoiło, co dręczyło, znika, rozpada się. Jest tylko krajobraz za oknem, falbany gór na tle ciemniejącego nieba, spokój tego miejsca i domu, urok i prostota. W silnych ramionach tego świata wyhamowuję. Czuję jak wracam do siebie. Jestem.
To jest ta chwila. Chwila euforii. Kiedy zamyka się to, co było i otwiera nowe. Wszystko wydaje się nagle możliwe. Pod nogami ścielą się nowe drogi, a każda inspirująca, ciekawa, ważna.
To jest ta chwila. Chwila spokoju. W której nie trzeba już nigdzie dążyć, niczego zmieniać, zmagać się, tylko być i już. Zanurzyć się odważnie w chłodnej orzeźwiającej wodzie nowego.
To jest ta chwila.
Był sobie człowiek, który ciągle czegoś szukał. Wędrował po świecie, biegał po miastach i miasteczkach, nie spał po nocy, bo i wtedy zdawało mu się, że powinien pozostać czujny i poszukiwać dalej. Nie jadł i nie pił, nie miał przyjaciół i raczej nie rozmawiał z ludźmi, chyba, że wypytywał: gdzie to jest? Gdzie to jest?
-Ale co? - pytali zagadnięci. Mężczyzna nie potrafił im powiedzieć.
Stał się jak dzikie zwierze. Jego rozbiegane, poszukujące spojrzenie przerażało. Pewnego dnia przyszedł do niego anioł. Stanął przed nim i mocno go przytulił. W jednej chwili całe napięcie, to zamieszanie w myślach, ustąpiło. Mężczyzna odnalazł siebie. Poczuł pod nogami twardą ziemię, w rękach zwiewne ciało anioła. Wokół roztaczał się zapach, śpiewały ptaki, słońce przygrzewało. Lato dobiegało końca. Wszystko to nareszcie mógł zobaczyć i poczuć.
I wtedy anioł zniknął, a mężczyzna zamienił się w drzewo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz